Wiedział, że każda decyzja jaką podejmie, zmieni bieg wydarzeń. Niezależnie od tego, którą drogę wybierze i tak ktoś będzie cierpiał. Pytanie tylko, czy miał być egoistą i wybrać rozwiązanie, które złamie jej serce? Czy próbować ratować związek, który już praktycznie nie istniał? Miał ochotę wrzeszczeć za każdym razem, gdy udawali przed sobą i innymi szczęśliwą parę. Co za brednie. Wszystko może byłoby inaczej, gdyby nie wydarzenia sprzed kilku tygodni. Może jeszcze udałoby się to uratować. Ale zacznijmy od początku...
____
Witam, na łamach drugiej historii. Mam nadzieję, że Was zaintrygowałam. Będzie to coś innego niż historia Mel i Chestera, trochę więcej goryczy i zwątpienia, ale mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. Właśnie zaczęłam pisać 5 rozdział, więc nie jest źle. Planuję dodawać jeden rozdział tygodniowo, długość pozostanie średnio taka sama jak na CTSR ( czyli ok. 8 stron w zeszycie ), ale wierzę, że mi to wybaczycie ;)
Komentujcie. Pozdrawiam!
Jupi... Jestem pierwsza i bardzo się z tego cieszę zaintrygowałaś mnie i na pewno będę tu zaglądać :-)
OdpowiedzUsuńo, więcej goryczy i zwątpienia powiadasz? To cudownie, bo gorycz i zwątpienie to to, co Tygrysy lubią najbardziej!
OdpowiedzUsuńciekawy prolog. Mam dziwne przeczucie, że to opowiadanie będzie lepsze od poprzedniego :)
Weny!
Zaciekawiłaś mnie. Naprawdę. Już nie mogę się doczekać rozdziału ;) Pozdrawiam i życzę weny ;) I proszę Cię! Usuń to zabezpieczenie przed dodaniem komentarzy! Proszę...
OdpowiedzUsuńCzekamy na 1 rozdzial :D
OdpowiedzUsuńCzuję, że ta historia będzie jeszcze lepsza od pierwszej :D
OdpowiedzUsuńCzekamy na 1 rozdział ;)))
OdpowiedzUsuńMuszę cie przeprosić za to, że nie komentowałam poprzedniej historii. Miałam ostatnio dużo do zrobienia i po prostu nie nadążałam za tym wszystkim. Obiecuję, że od tej pory będę na bieżąco i jak tylko przeczytam rozdział, to od razu dam znać w postaci komentarza. Tymczasem czekam na 1 rozdział i jeszcze raz przepraszam.
OdpowiedzUsuńI oto i jestem ja...Wszechobecna i miłosierna FUN. ;D
OdpowiedzUsuńA tak całkiem serio, to od dawna chciałam wpaść na twojego bloga, ale jakoś nie miałam czasu i ogólnie taki zapierdol xd A tera mam tego czasu w trzy dupcie i mogę czytać ile wlezie! :D #takisłeg
Okey. Czuję, że polubię to opowiadanko. Uwielbiam takie prologi: mówią nam co nieco o bohaterach, jednak są dosyć tajemnicze i można z nich wywnioskować ograniczoną ilość rzeczy.
Jednym słowem: świetny!
To ja lecę czytać chapter pierwszy i powiadamiam Cię, że na moim blogu pojawił się nowy rozdział, więc też zapraszam :)